Zamieszkać w przyszłości. Raport "Mieszkałbym" i trendy w mieszkalnictwie, które warto znać
08 lipca 2022
Autor Marta Buzalska
Microliving, zielona rewolucja i robotyczni współlokatorzy. Jak będą wyglądały nasze domy i mieszkania w przyszłości? Z jakimi wyzwaniami będziemy się mierzyć i co stanie się w naszych wnętrzach takim must have, jakim była meblościanka w latach 80-tych? O tym możecie przeczytać w najnowszym raporcie "Mieszkałbym. Czego od domu oczekują Polacy?" od ThinkCo, którego partnerem jest Otodom.
Jakie trzy najgorętsze trendy będą przyświecać naszym decyzjom (i marzeniom) mieszkaniowym? Przede wszystkim coraz częściej myślimy o więzach społecznych i relacjach w naszej najbliższej przestrzeni. Stąd coraz popularniejsze są idee takie jak budownictwo senioralne, micro living, coliving czy cohousing. Pragniemy powrotu to sąsiedztwa, w której nie jesteśmy bezimienni i w którym możemy łatwo zacieśniać więzi społeczne. Ale to też zmiana podejścia w wyborze miejsca do życia - coraz częściej będziemy cenić elastyczność i zamiast kupować dom czy mieszkanie na wiele lat, będziemy bardziej skupiać się na naszych chwilowych aspiracjach i potrzebach.
Pandemia covid pokazała nam, że praca z biura wcale nie jest konieczna, a dla wielu z nas równie efektywna (a nawet efektywniejsza) jest gdy pracuje z domu. A co by było gdyby dom nie oznaczał uwiązania do miejsca? Już dziś projektuje się pierwsze domy, które można łatwo przetransportować w inne miejsce: jednego dnia praca nad jeziorem, a drugiego w górach? Czemu nie! Mobilne domy mogłyby też być łączone w modułowe osiedla. Możliwości jest wiele jednak najważniejsza w tym jest elastyczność. Nie lubimy ograniczeń ani poczucia, że jesteśmy przywiązani do danego miejsca.
Elastyczność to też wnętrza, dlatego coraz częściej będziemy w nich obserwować modułowe meble, które łatwo zmienić tak, by nabierały nowych funkcji lub dostosowywały się do chwilowej sytuacji. Rządzić będzie wielofunkcyjność.
Ponieważ model życia oparty o 2+2 stracił na aktualności, również i wielkość naszych mieszkań ulegnie zmianie. Standardem będzie microliving, czyli mniejsze mieszkania, ale projektowane tak, by wycisnąć z nich jak najwięcej: funkcjonalność będzie tu kluczem. Inną odsłoną tego trendu jest coliving: czyli przestrzenie w których posiadać będziemy mieszkania z minimalnym wyposażeniem, a większość przestrzeni takich jak np. kuchnia, salon, pralnia czy tarasy, będzie współdzielona z innymi mieszkańcami.
A co z seniorami? W raporcie "Mieszkałbym" możemy przeczytać, że w "2008 r. seniorzy stanowili zaledwie 18,6% populacji kraju, a w 2020 r. – już 25,6%. Szacunki na 2040 r. mówią o 34,4%. W 2050 r. w Polsce ma być aż 13,7 mln osób powyżej 60. r.ż., które będą stanowić 40,4% populacji Polski." To oznaczać będzie konieczność wprowadzania rozwiązań sprzyjających seniorom oraz projektowanie przestrzeni inkluzywnych, czyli takich, które nie wykluczają żadnej z grup społecznych i dostosowanych do różnorodnych potrzeb, np. osób z niepełnosprawnościami czy ograniczoną mobilnością.
Zielona infrastruktura, walka z betonozą i ekologiczne rozwiązania to kolejne kierunki w których będziemy zmierzać. Zresztą pierwsze kroki widać już dziś nie tylko w działaniach samorządów, ale i deweloperów. Świadczyć może o tym choćby liczba przyznawanych certyfikatów środowiskowych. W 2021 r. otrzymało je 46 nowych budynków mieszkaniowych w Polsce - może wydawać się, że to niewiele, ale wobec roku 2020 był to wzrost aż o 107%. Widać więc, że biznes i świadome tworzenie przestrzeni nie wykluczają się.
A co z mieszkaniami? Częściej przy projektowaniu wnętrz będziemy uwzględniać obecność zieleni w różnych odsłonach, ale też rozwiązania eko, np. inteligentne zbiorniki kontrolujące przepływ wody, kompostowniki, etc. Co jeszcze zawita na osiedla? Miejskie szklarnie i ogródki warzywne czyli agrihood w najlepszej odsłonie. To koncepcja zakładająca tworzenie przestrzeni uprawnych w mieście. Pozwala na współistnienie form rolnictwa z dzielnicami mieszkalnymi i zarazem dostęp do świeżej żywności. Wspólne uprawianie roślin to też doskonały sposób na dbanie o relacje sąsiedzkie.
Idea smart home to nie nowość, ale by inteligentne domy stały się normą, pokonać trzeba sporo barier. Jedną z nich jest często problem z integracją systemów technologicznych różnych firm. Gdy ktoś chce rozwiązać z różnych rozwiązań, liczyć się musi zazwyczaj z tym, że nie będą one współdziałać. Jednak obecność rozwiązań takich jak inteligentne szyby, stacje ładowania telefonów na osiedlach czy Alexa w domu to dopiero początek. Robotyczni asystenci wcale nie są mrzonkami z filmów science fiction a robo-kelnerzy czy nawet roboty policyjne już funkcjonują w niektórych krajach. Mówi się, ze w samych Stanach Zjednoczonych do 2030 roku rynek robotycznych asystentów wynosić będzie ponad 150 mld $! I nie chodzi tu tylko o sztuczną inteligencję zarządzającą urządzeniami takimi jak rolety czy sprzęt grający. Chodzi o humanoidalnych lokatorów, którzy zagrają z tobą w szachy czy podadzą szklankę wody.
Wielu z nas ma jednak wątpliwości wobec takich rozwiązań, choćby ze względu na obawę o swoją prywatność. Mówi się więc o takim projektowaniu smart home, by były w nim przestrzenie pozbawione technologii i pozwalające na cyfrowy detox.