Takich miejsc nam trzeba! Oto zwycięzcy konkursu Szczęśliwe Sąsiedztwa!

314 3 minuty czytania

zwycięzcy konkursu Szcześliwe Sąsiedztwa — fot. Dawid Żuchowicz, Agencja Wyborcza.pl

Łączą różnorodne potrzeby, zachęcają do zacieśniania więzi, pozwalają naładować baterie. Takie, w których dobrze się żyje. Mowa o wyjątkowych przestrzeniach, nagrodzonych w konkursie Szczęśliwe Sąsiedztwa. Niemal 230 projektów z całej Polski ubiegało się o ten tytuł. Kto zwyciężył? Sprawdź, które miejsca powinny być wzorem i inspiracją dla barnży. Oto zwycięzcy konkursu Szczęśliwe Sąsiedztwa.

O czym przeczytasz w tym artykule?

Zaprojektowane po Ludzku i Otodom: konkurs Szczęśliwe Sąsiedztwa

„Szczęśliwe Sąsiedztwa” to hasło przewodnie tegorocznej edycji konkursu „Zaprojektowane po ludzku”. Wraz z Gazetą Wyborczą postanowilismy ruszyć na poszukiwania miejsc, w których więzi ludzkie rozkwitają. Przy okazji odpowiedzieliśmy też na pytania: co świadczy o dobrym sąsiedztwie? Czy przestrzeń może wpływać na to czy lubimy sąsiadów? Jak tworzyć miejsca, w którym ludzie chcą razem działać?

Dlaczego to tak ważny temat? Bo w czasach coraz wiekszej polaryzacji, zgrane społeczności, które chcą spędzać ze sobą czas i wspólnie działać, są na wagę złota. A projektanci, architekci i deweloperzy mają wpływ na ich powstawanie, tworząc sprzyjające temu przestrzenie wspólne.

Dlatego konkurs Szczęśliwe Sąsiedztwa miał zachęcić do refleksji nad tym, co sprawia, że przekraczając próg swojego osiedla czy domu, czujemy się naprawdę u siebie. Ale przede wszytskim miał pokazać miesjca, które są nie tylko estetyczne, ale przede wszystkim funkcjonalne i przyjazne człowiekowi.

– Szczęśliwe sąsiedztwa to takie, które zostały rozmyślnie zaprojektowane, stworzone z myślą o naszych potrzebach – mówi Natalia Mazur, członkini kapituły konkursu i redaktorka Wyborczej.

Hasło „zaprojektowane po ludzku” idealnie oddaje ducha tej idei, w której nie chodzi tylko o sztukę architektury. Najważniejsza tu jest bliskość z drugim człowiekiem i więzi tworzone w codziennych okolicznościach – w drodze do pracy, na lokalnym placu zabaw czy w sąsiedzkim ogródku.

Filip Springer o Szczęśliwych Sąsiedztwach

Zgłoszenia: inicjatywy i przestrzenie

Na liście finalistów pojawiły się nie tylko projekty urbanistyczne, ale również sąsiedzkie inicjatywy. Dobrze zaprojektowana przestrzeń sprzyja bowiem powstaniu oddolnych działań. Zgłoszenia, nadsyłane z różnych stron Polski, odzwierciedlają bogactwo ludzkiej kreatywności i determinacji. To inicjatywy, które mają na celu uczynić swoje otoczenie lepszym, bardziej zielonym i bardziej otwartym na potrzeby mieszkańców.

Członkowie jury przyznają, że wybór finalistów nie był łatwy. Co ważne, w tym roku po raz pierwszy to także czytelnicy Gazety Wyborczej mieli okazję przyznać swoje nagrody, głosując na swoich faworytów. Taki ruch tylko podkreśla fakt, że wspólne działanie jest fundamentem tego projektu. Od początku nie chodziło tutaj jedynie o konkurs. Klucz to wspólna rozmowa na temat tego, czym tak naprawdę jest szczęśliwy dom, ale i okolica.

Inspiracją do stworzenia konkursu, był raport „Szczęśliwy Dom”, który Otodom wydaje od 2021 roku. Badamy motywacje mieszkańców Polski do zmiany miejsca i nasze potrzeby. Ale to nie wszystko! Przede wszystkim zachęcamy do odwagi w myśleniu o tym, co nas uszczęśliwia. Każdego roku wydajemy kilka raportow, które biora pod lupę poszczególne zagadnienia. To wnikliwe spojrzenie na nasze rozumienie dom, podparte liczbami i eksperckim spojrzeniem, a w tym roku także autentycznymi historiami i reportażami.

Akcja „Zaprojektowane po ludzku” to dowód na to, że razem – czy to w ramach lokalnej wspólnoty, czy większych organizacji – możemy działać dla wspólnego dobra. Przykłady finalistów pokazują, że szczęście może budować się na prostych gestach i mądrym zagospodarowaniu przestrzeni. A przede wszystkim na otwartości na potrzeby innych ludzi.