Planciara kupuje dom – praktyczne spojrzenie znad doniczki

Odkąd pandemia sprawiła, że rzadziej opuszczamy domy, wielu z nas zatęskniło za relaksem na łonie natury. Nic więc dziwnego, że postanowiliśmy zaprosić tę naturę do wnętrz, a w mieszkaniach wielu z nas pojawiły się prawdziwe domowe dżungle. Na co prawdziwa planciara czy miłośnik zielonego zwraca uwagę szukając idealnego domu dla siebie i swoich roślinnych podopiecznych?

Filodendrony, alokazje, syngonia, sansewierie czy kalathee – bogactwo roślin w ofertach sklepów może niejednego oszołomić, a my coraz chętniej sięgamy po rzadsze i piękniejsze okazy. Tam, gdzie do tej pory królowały storczyki czy zapomniany kaktus, dziś pysznią się kolekcjonerskie pilee czy zroślichy, a liczba doniczek idzie w dziesiątki lub nawet setki. To oznacza także coraz szerszą wiedzę dotyczącą flory. W końcu nikt nie chce, by unikatowy filodendron, którego zakup nie był łaskawy dla domowego budżetu, szybko zmienił się w uschnięty badyl. Dlatego wiele osób, które mają fioła na punkcie roślin, dziś zupełnie inaczej poszukiwałoby domu czy mieszkania. Na co zwróciliby uwagę?

Parapety – czas na megalomanię

Oglądając przyszłe lokum, rzadko kto zwraca uwagę na parapety. Ważne, że są. Jednak prawdziwi planciarze skrzętnie zmierzą ich długość i szerokość i szybko obliczą możliwe zapełnienie doniczkami. W końcu wiedzą oni jak szybko miejsce na parapetach się kończy, a jeśli już wpadło się w roślinny szał, można być pewnym, że kolejne doniczki będą się pojawiać w zastraszającym tempie. Zatem szerokie i wytrzymałe parapety to absolutny must have.

Niech stanie się jasność

Ciemne wnętrza i maleńkie okna to ogromna bolączka wielu mieszkań. Niestety nie są to warunki sprzyjające roślinnemu hobby, dlatego większość domowych ogrodników na wstępie skreśli domy, w których króluje półcień. Duże okna i jasne wnętrza to źródło szczęścia zarówno dla mieszkańców, jak i ich zielonych podopiecznych. Jednak wielkość i liczba okien to dopiero początek. Równie (lub nawet bardziej) istotna jest kwestia stron świata na które wychodzą poszczególne okna. Parapety wyglądające na wschód to niewiele godzin słońca, ale rozproszone światło jest idealnym rozwiązaniem dla bardziej ciemnolubnych roślin, takich jak skrzydłokwiaty. Z kolei ekspozycja południowa może być bardzo cenna ze względu na dużą ilość słońca, jednak w gorące letnie dni, może się okazać zabójcza dla delikatnych liści, choćby u epipremnum. Trudno przecenić rolę oświetlenia dla wyglądu domowej zieleni, dlatego szukając domu, planciarz musi przemyśleć co wchodzi w skład jego kolekcji. Co jeszcze może być na plus w kontekście okien? Okna dachowe – rośliny to lubią!

Mężczyzna siedzący w pokoju pełnym roślin

Przestrzeń na wagę złota

Wolne miejsce na podłodze, półeczki, blaty, szafki, a nawet karnisze – to rzeczy na wagę złota, gdy każdy centymetr, na którym można postawić doniczkę, jest cenny. Pomocne mogą okazać się kilkupoziomowe kwietniki, a także makramy, które można zawiesić w oknach. Pomysłowość w aranżacji dostępnej przestrzeni to konieczność, jeśli nie dysponujemy przestronnym domem, mogącym pomieścić każde chciejstwo: i sporą monsterę i zastępy kilkudziesięciu sukulentów. Dlatego szukając nowego M, nie tylko patrzmy na metraż, ale przede wszystkim na możliwości aranżacyjne. Wytrzymałe ściany, które udźwigną kilka kwietników czy stylowe półki, to zawsze ogromny plus.

Okno w łazience

Planciarze o tym śnią – jasna łazienka z oknem, to prawdziwe roślinne Eldorado. Wysoka wilgotność w połączeniu z choć niewielkim oknem, potrafi stworzyć iście luksusowe warunki dla wielu roślin. Niestety, okno w łazience wcale nie jest oczywistością, szczególnie w blokowisku. Dlatego lokale, które to oferują, w oczach planciarza są szczególnie cenne. W jasnej łazience wspaniale będą się czuły choćby kalathee, u których łatwo o suche końcówki.

Schowek lub komórka

Liczba roślin to jedna sprawa, ale pozostaje także kwestia sprzętu. Doniczki, osłonki, różne rodzaje ziemi, keramzyt, perlit, podpórki, nawozy – można tak długo wymieniać. To wszystko zajmuje mnóstwo miejsca. Dlatego nie podlega wątpliwości, że pomieszczenie gospodarcze, które pomieści wszelkie niezbędne akcesoria, na pewno pomoże zmniejszyć bałagan, którego nie brakuje, zwłaszcza, jeśli lubicie przesadzać. Solidne półki z łatwością pomogą zapanować nad wszelkimi sprzętami domowego ogrodnika.

Balkon i taras

Balkon czy taras to nie tylko miejsca na zasadzenie pelargonii czy ziółek. To tutaj mogą trafiać niektóre domowe okazy latem, by jeszcze lepiej wykorzystać pogodę i sprawić, że będą rosły jak szalone. Taras od południa może niestety sprawić, że rośliny się poparzą, ale w wielu przypadkach takie biwakowanie na dworze wychodzi roślinom na dobre. Zatem drodzy planciarze, skrupulatnie sprawdzajcie możliwości, by latem i wiosną przewietrzyć swoje roślinki.

Dziewczyna podlewająca rośliny
Back to top button